Męczący katar. Męczący kaszel. Męczące przygotowania. Do ślubu. Do warsztatów. Męczący dzień. I co? 2 posty! Nieźle?
Wstaję kilka minut po piątej rano. Tarmoszę Małża, no też wstaje. Jedziemy na giełdę po kwiaty na warsztaty dla dzieci, przecież jutro wielki dzień ;) mam 2 kompletne grupy, czyli po 11 duszyczek (a nawet trójkę dzieciaczków wpisanych "po cichu")! Wiele zrobił artykuł w jednej z głównych gazet codziennych - w Dzienniku Łódzkim :) Telefon dzwoni jak oszalały! A ja muszę już odmawiać... Strasznie się z tym czuję, no ale co robić?
Dostaję sporo kwiecia ot tak - z dobrej woli sprzedawców - którym serdecznie dziękuję! Trochę kupuję od siebie, reszta już jest w moim sklepie.
Dostaję sporo kwiecia ot tak - z dobrej woli sprzedawców - którym serdecznie dziękuję! Trochę kupuję od siebie, reszta już jest w moim sklepie.
W kwiaciarni zabieram się za dopieszczanie projektu, który zaczęłam wczoraj wieczorem - tworzę kolejną, nieco inną niż wszystkie, nieco mniej standardową, nieco inną po prostu - wiązankę ślubną. Przed naklejaniem orchidei robię kilka fotek stelaża, jedną wstawiam na bloga i zadaję pytanie - co to? Kilka z Was trafia bezbłędnie - gratulacje! Ale w sumie nie trudno sie domyśleć, skoro wiecie, czym się zajmuję ;)
Wydaję bukiet - hm... no własnie - znów słowo bukiet, ani w sumie wiązanka - tutaj nie pasuje.. Znowu są to kwiaty do ślubu? Prawdopodobnie :) Ale chyba fajnie wyszło?
kwiaty do ślubu na dziś
butonierka do kompletu
Dopakowuję kilka pierdółek na loterię fantową, z której całkowity dochód przeznaczam na leczenie i rechabilitację Amelki...
Sprzątam, ustawiam kwiaty, Małż przywozi z domu kwadratową ławę. Chyba wszystko dopięte... Heh, wiecie co? Mam stresa!
Trzymajcie kciuki za te moje pierwsze warsztaty! Buziaczki!
krajobraz przed burzą...
Już zaczynam trzymać kciuki;-)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie super!!!
Świetny bukiecik na kryzie:-)
Chyba była strasznie pracochłonna???
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych warsztatów.
Oj udzieliłabym błędnej odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńSądziłam iż to zawieszka lub brosza.
Chętnie wystapiłabym z takim cudenkiem.
trzymam kciuki za jutro.Jednak z pewnościa poradzisz sobie.Robisz to z sercem i pasją przecież.Z przyjemnościa wielka pomoglabym Ci jutro -tylko ta odległość.Buźki i powodzonka -aga
powalająca wiązanka ślubna ;-) cudowna wręcz!!! trzymam kciuki za jutrzejszy dzień!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie się prezentuje i jest bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj będę trzymała kciuki!
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym uczestniczyła w takich warsztatach, więc nie dziwię się zatroskanym rodzicom, że posyłają do Ciebie swe pociechy.
Będzie dobrze!
Znasz się na tym-dasz radę!
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za dobre słowo! W sumie to się zastanawiam, czemu się stresuję? Przecież już nie raz, nie dwa prowadziłam warsztaty... No tak, ale one były dla dorosłych - i może dlatego? dzieci to zupełnie "inna para kaloszy", są chyba bardziej wymagające? No nic, zbieram się, jeszcze muszę przygotować kilka wizytówek ;)
OdpowiedzUsuńJak wrócę - oczywiście zdam relację :)
Bukiet bardzo oryginalny. A o warsztaty z dzieciakami jestem spokojna, na pewno będzie superowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ah ja nie zgadlam, ale swietny pomysl, bukiecik niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Jako broszka też by nieźle wyglądało :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy :)
http://scrapowanie-linaewen.blogspot.com/2010/08/10-rzeczy.html
Storczyk piękny w tak niezwykłej oprawie...Jesteś niesamowita ! Mam na myśli te warsztaty. Miałam kiedyś kwiaciarnię i troszkę Ci zazdroszczę...Wciąż tęsknię za tym klimatem...Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńPiękny!!! !!! !!!!
OdpowiedzUsuńI jak było?
ufffffffffff
OdpowiedzUsuńbyło super! postaram się jak najszybciej zdać relację!
aaaaaaaaa i jeszcze TVP Łódź u mnie była!
http://www.youtube.com/watch?v=Q5fOalT5f2o
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet ślubny - takie małe dzieło sztuki. U mnie też czasem rodzi się tęsknota za klimatem kwiaciarni... ale dla mnie już raczej nie ma odwrotu. Gratulacje z okazji udanych warsztatów dla dzieciaczków - bo to bardzo wymagający uczestnicy:)
OdpowiedzUsuń