Ogólnie to ja jestem chyba zbyt mocno wielostronna, co mnie coraz częściej irytuje, chciałabym się skupić na czymś konkretnym, na jednej góra dwóch czy trzech rzeczach, ale jak... Jak wszystko dookoła takie ciekawe! Ciekawe na tyle, że chcę się wszystkiego spróbować! Od razu!
Pierw zawieszki, potem broszki, a teraz? Mieszanka. I fajnie. Co Wy na to?
Śliczne, konik morski pierwsze miejsce...wielostronność jest wskazana, trzeba robić to na co ma się ochotę i co sprawia przyjemność, w codziennym życiu "musimy"...tu możemy..
OdpowiedzUsuńMy na to jak na lato. Żyrafa (lub żyraf) świetna. A wielostronność? Też mnie moja czasem męczy. Zdaje mi się że łapię 5 srok za ogon zamiast jednego wróbla na dachu. Ale sama powiedz. Czy nie miło być kobietą renesansu wszechstronnie utalentowaną? Ty na pewno jesteś. Całusy.
OdpowiedzUsuńSuper! A ten konik morski jest tak słodki, że nie wiem:)
OdpowiedzUsuńAle śliczności.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nawet filc nie jest Ci obcy. jestes uzdolniona wszechstronnie. Pozdrawiam.
Mnie tez ciekawość pcha na różne warsztaty;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne breloczki, filcaczki.
Hmm , no hmmm no co mam napisać .....
OdpowiedzUsuńzaskakujesz mnie wiesz ;-)
niespokojna duszo Ty świetnie Ci te filcaki wyszły ja nawet na razie nie pomyślałam aby zacząć bawić się filcem ...
Ciekawe czym nas tu jeszcze zaskoczysz kochana wiedźmo :**
Filcaczki - super...serducha bardzo mnie urzekły!Oczywiście cała reszta - cudna!
OdpowiedzUsuń