sobota, 9 marca 2013

Malinowo! Cytrusowo!

Misiek szaleje! Tu dolewa, tam dosładza, jeszcze gdzie indziej odcedza, przecedza... A ja dekupażuję butelki na te wszystkie miśkowe pyszności!

Okazuje się, że nałóg nalewkomanii jest dość powszechny, toteż i ja mam więcej roboty przy butelkach - i oby tej roboty jak najwięcej, bo jest niesamowicie... fajna! Tak, FAJNA! Bo lubię decoupage i tyle :)







12 komentarzy:

  1. Cudowne te butelki, podziwiam Twój zapał i pomysłowość! My też często robimy nalewki, w karnawale otworzyliśmy nasz truskawkowy debiut sprzed dwóch lat i przepadliśmy ;-) Ale moje nalewki jeszcze nie zasłużyły na takie piękne opakowania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) każda naleweczka zasługuje na fajne opakowanie :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. świetny to byłby prezent, samodzielnie robiona naleweczka w samodzielnie robionej butelczynie ! cudo...

    OdpowiedzUsuń
  3. Butelki przepiękne! Wspaniale ozdobione!
    A czy dotarła do Ciebie moja wymiankowa paczuszka z wymianki u Ani "Sekrety damskiej torebki", bo nie mam żadnej informacji od Ciebie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mazmiko, dziękuję za miły komentarz! O reszcie poinformuję Cię mailowo :)

      Usuń
  4. Twoje cudne buteleczki przypomniały mi,że powinnam coś zrobić z moimi nalewkami, które wyszły mi baaaardzo wytrawne;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malonowa mnie urzekła. Słodziutka bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDNE są te butelki na nalewki:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. NO no no ale się zabutelkowałaś ;-)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń