wtorek, 29 czerwca 2010

Szufladowe wyzwanie # 1

Postanowiłam podjąć wyzwanie, jakie zaproponowały Projektantki Szuflady, bo tak samo jak One i chyba większość blogujących - uwielbiam fiolet, a wyzwanie w takiej kolorystyce właśnie się zawiera.


Czy ktoś z Was zastanawiał się jak pachną kolory? Pomarańczowy na przykład - pachnie mi oranżadą w proszku i Saturalem (i jedno i drugie oczywiście jedzone z paluszka, broń Boże pite rozpuszczone w wodzie!), żółty - słońcem, zielony - świeżo skoszoną trawą, czerwony - lizakiem na patyku, takim okrągłym, owocowym, jakie namiętnie pałaszowałam mając lat niewiele ponad 3... A fiolet? Po trosze jagodami z cukrem w śmietanie, bzem i hiacyntami... Może dlatego jest moim ulubionym?Co rusz tworzę fioletowe drobiazgi; a to coś z biżuterii (ostatnio popełniłam komplecik, który powędrował na sprzedaż na bloga Artyści Dzieciom), a to kartki z życzeniami (hm... głównie fioletowe...), oczywiście prezenty też pakuję obsesyjnie w fiolety! Dziś zaczęłam dekorację witryny sklepowej w fiolety właśnie (które ochłodzę nieco turkusem, bo przecież upalne lato nam się zaczęło, i stonuję zielenią, bo akurat tak mi pasuje takie połączenie barw...), brakło mi kilku szpargałów, które mam nadzieję jutro dokupić...

No ale do rzeczy! Bo znów off-topic się tworzy! Przyznam się bez bicia, że nie zrobiłam tej biżuterii na potrzeby wyzwania, tylko nieco wcześniej, kiedy kwitły te cudne perfumy (teraz niestety nie byłoby to możliwe)... Pewna młoda dama ubrała je na Studniówkę. A prezentowały się w postaci bransoletki, kolczyków i wpinki we włosy (kolor miały zdecydowanie bardziej fioletowy, na zdjęciu coś za niebiesko wyszło...):



Wiecie co jest najfajniejsze w biżuerii floralnej? Jej efemeryczny charakter, niepowtarzalność i... zapach! Tu pachniał fiolet...

6 komentarzy:

  1. O Eru, jakie cudowności... I to serio żywe jest? Jeny, ozdoba i perfuma, dwa w jednym... Zazdroszczę właścicielce, nawet jeśli tylko jedną noc mogła w nich chodzić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej żywiuśkie! Właśnie dla takich cudowności błyskawicznie przemijających zostałam florystką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności:)Dziekuję za udział w imieniu swoim i Projektantek za udział w zabawie Szufladowej:)I zapraszam na kolejne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaj, jakie cudo! Młoda dama na pewno wyglądała olśniewająco!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam fiolety!! Wystarczy zerknac na mojego bloga. Tak wlasnie by pachnial gdyby mogl :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że Wam się podoba tego typu biżuteria :))) Pewnie pokażę Wam jej więcej, może w dzisiejszym poście? :)

    OdpowiedzUsuń